Szeryf z Nottingham, czyli gra, w której uczymy się blefować, korumpować, przekupywać, podpuszczać, przemycać oraz czytać intencje innych graczy na wszystkie możliwe sposoby, aby ostatecznie mieć szansę na wygraną. No generalnie edukacyjna gra na wspólny wieczór z dziećmi – IDEAŁ 😀 (choć nie jest to tytuł w zamyśle dla dzieci). Mówię to absolutnie poważnie, nasze dzieciaki bawią się przy niej rewelacyjnie ( 7 lat i 13 lat) a umówmy się, w życiu trzeba też czasem wykazać się, chociażby skutecznym blefem – prawda?
Dlatego na wstępie mogę powiedzieć, że minimalny wiek gracza podany na opakowaniu w mojej ocenie jest mocno przesadzony.
Gra oczywiście świetnie sprawdza się również w gronie dorosłych osób i zapewni Wam mnóstwo śmiechu oraz wzajemnej interakcji, a przy dodatkowym dołączeniu szklaneczki czegoś mocniejszego rozgrywka nabiera dodatkowych rumieńców.
Tradycyjnie najpierw omówimy walory wizualne oraz jakość wykonania całej gry. Pudło zostało wykonane z najwyższą starannością o detale – całościowo spójne od A do Z, do tego grube i solidne. Grafika frontowa prezentująca szeryfa na pierwszym planie wzbudza zaciekawienie – choć sama jego mina nie wzbudza pozytywnych emocji na pierwszy rzut oka – co u osób nieznających tytułu przed zakupem (czytaj. okazjonalnych graczy) może nie wzbudzić chęci sięgnięcia po nią ze sklepowej półki. Oczywiście w tle znajdują się już uśmiechnięci bohaterowie gry, ale pierwszy plan dominuje. Jednak wydawnictwo Rebel odpowiedzialne za jej polską wersję nie miało na to wpływu, gdyż okładka jest taka sama w każdej wersji językowej, w jakiej została wydana ta gra.
Instrukcja do gry jest w formie dużej ładnie zilustrowanej broszury. Zasady są opisane jasno i nie trzeba się niczego domyślać. Już po pierwszej rozgrywce z pomocą instrukcji, kolejne bez trudu rozegracie z pamięci. Planszetki dla graczy, które są ich straganami na rynku w Nottingham, są bardzo atrakcyjne wizualnie, dwustronne i wykonane z bardzo sztywnej tektury.
Żetony, które w trakcie rozgrywki są naszymi pieniędzmi, również są bardzo dobrej jakości. Karty są stosunkowo cienkie, jednak po kilkunastu rozgrywkach nie wykazują widocznych śladów zniszczenia. Grafiki na kartach są atrakcyjne wizualnie, czytelne i zrozumiałe.
Składany znacznik roli Szeryfa w rundzie, także nie wzbudza żadnych zastrzeżeń.

Jednak, żeby nie było tak pięknie i różowo znaleźliśmy, również małą wadę (małą ale jest 🙂 ). Piętą achillesową akcesoriów są nasze torby kupieckie, do których wkładamy swoje produkty (karty) w trakcie rozgrywki. Są one zapinane na plastikowe zatrzaski, które niestety podczas intensywnego użytkowania zaczynają uszkadzać dzianinę, z której wykonana jest torba co wynikowo w mojej ocenie doprowadzi do rozdarcia w okolicach zapięcia. (zaznaczone na zdjęciu widoczne przetarcia po około 10-15 rozgrywkach)
Oczywiście, można ich nie zapinać jednak będzie to pewne ograniczenie swobody Szeryfa w trakcie przeprowadzania kontroli przewożonych towarów na targ do Nottingham, szczególnie gdy gracze lubią mocno aktorsko ogrywać proces kontroli 🙂 Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby zapięcie na gumkę z zaczepem na przykład.
Omówiliśmy części składowe to teraz czas na samą grę.
Na czym polega gra?
Na wstępie tego akapitu zaznaczę, że gra najlepiej będzie „smakować”, gdy wszyscy gracze dobrze wczują się w swoje role i nie będą się krępować mini-aktorstwa. To niewątpliwie jedna z ważniejszych kwestii, aby czerpać pełną radość z rozgrywki. Dlatego już na wstępie, wspominałem o szklance czegoś mocniejszego, gdyż wtedy nawet „sztywni gracze” lepiej się wczuwają 😀
Gracze mają za zadanie wcielić się w kupców w Nottingham, którzy chcą jak najwięcej zarobić na sprzedaży swoich legalnych produktów, choć nie tylko, bo mogą również sprzedawać kontrabandę – czyli towary nielegalne, które są zdecydowanie bardziej opłacalne – jednak towary nielegalne jak to w życiu bywa trzeba przemycić. 😀 Ostatecznie wygrywa gracz, który zgromadzi najwięcej gotówki oraz największą ma największą wartość towarów na swoim straganie.
Jak wygląda to w teorii i praktyce?
Każda runda składa się z pięciu etapów i gracz na jej początku ma 6 karty towarów – jeśli ma mniej, musi dobrać karty.
Pierwsza etap to wymiana, każdy z graczy ma prawo wymienić do 5 kart z ręki na karty z talii głównej – oczywiście wybiera je, nie znając ich zawartości.
Drugi etap – napełnianie toreb kupieckich – gracz musi zdecydować czy chce przewieźć wyłącznie legalne towary na swój targ, czy coś do tego przemyca, a może przewiezie wyłącznie nielegalne towary, licząc na fart i brak kontroli przeprowadzonej przez Szeryfa. Jednym słowem wybiera odpowiednie karty, wkłada je do woreczka, zapina i kładzie przed sobą.
Trzeci etap – deklaracje – teraz każdy gracz, patrząc na gracza wcielającego się w rolę Szeryfa, musi zadeklarować jakie towary przewozi, z tym że może zadeklarować wyłącznie JEDEN typ towaru legalnego, nawet jeśli przewozi kilka towarów legalnych i ZAWSZE musi podać zgodnie z prawdą wyłącznie ilość towarów. Jest to jedyna sytuacja, gdy legalny towar staje się kontrabandą (nie został zadeklarowany, bo nie mógł być wedle zasad). Gdy wiezie towary nielegalne niezależnie od tego czy jeden czy na przykład cztery NIGDY nie może ich zadeklarować, nawet gdy wiezie wyłącznie kontrabandę – musi skłamać i powiedzieć Szeryfowi na przykład: „Drogi Szeryfie wiozę wyłącznie cztery chlebki na targ” 😉
Czwarty etap – inspekcja – teraz gracz po zadeklarowaniu przewożonych towarów daje swoją torbę kupiecką Szeryfowi, który musi podjąć decyzję czy przeprowadza kontrolę, czy jednak nie i przepuszcza kupca na targ. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że za przeprowadzenie bezpodstawnej kontroli Szeryf płaci karę – zatem można go prowokować i podpuszczać na przykład w sytuacji, gdy wieziesz wyłącznie legalny towar. Jednak, gdy Szeryf przyłapie gracza na przemycie, otrzymuje odpowiednią sumę pieniędzy za każdy zatrzymany produkty nielegalny. Na tym etapie masz możliwość zaoferowania na przykład łapówki Szeryfowi za odstąpienie od sprawdzenia – jednak ostateczna decyzja zależy zawsze do Szeryfa i po wyłożeniu propozycji łapówki i tak może Cię skontrolować. Inni gracze, również mogą zapłacić Szeryfowi aby skontrolował danego gracza, bo mają co do niego podejrzenia. Generalnie jest sporo opcji w tym momencie.
Piąty etap to koniec rundy – po tym jak Szeryf skontroluje lub przepuści wszystkich graczy – ujawniają oni przewiezione towary na targ – dotyczy to wyłącznie legalnych towarów. Towary nielegalne są wykładane w sposób niewidoczny dla innych graczy tzn. rewersem karty do góry. Wtedy gracz będący Szeryfem dowiaduje się czy ktoś go oszukał, zaś inni gracze mogą wyciągnąć wnioski na podstawie zachowania gracza, który coś przemycił.
Przechodząc do praktycznej części. Już po pierwszych kilku rundach podczas pierwszej rozgrywki zapamiętacie zasady i instrukcja nie będzie potrzebna, a zaczniecie się doskonale bawić. Rozgrywka jest bardzo płynna i dostarcza wielu emocji. Najciekawsze etapy każdej rundy w towarzystwie osób, które potrafią się wczuć w role to niewątpliwie etap deklaracji oraz przeprowadzania inspekcji – towarzyszą im często salwy śmiechu.
Wbrew pozorom w tej grze można również obrać taktykę rozgrywki. Przykładowo można grać cały czas uczciwie i wygrać – tak załatwiła nas nasza 13-letnia córka podczas jednej z rozgrywek. Ja się dwoiłem i troiłem, aby przemycać ile się da – jednak często wpadałem na przemycie i zakończyłem grę na 4 miejscu 🙂 Jednak skuteczność danej taktyki gry jaką obierzecie, zależna jest od zachowań innych graczy i trzeba ją modyfikować na bieżąco. Podczas innej rozgrywki taktyka uczciwości już nie wypaliła.
Rozgrywka kończy się według zasad w momencie, gdy każdy gracz 2-krotnie wcieli się w rolę Szeryfa. Choć dla nas, grając w 4 osoby, było to zdecydowanie zbyt krótko, dlatego wydłużamy rozgrywkę do 3 razy w roli Szeryfa i to jest dla nas optymalny czas gry.
Po zakończeniu rozgrywki gracze sumują wartość towarów oraz pieniędzy, a także rozdzielają nagrody od Króla i Królowej Nottingham za przewiezienie największej liczby poszczególnych legalnych towarów i w ten sposób wyłaniają zwycięzcę.
Gra Szeryf z Nottingham jest bardzo dobrą grą zarówno familijną, jak i imprezową, a przy procentach jak wspomnieliśmy nabiera dodatkowych rumieńców 🙂 W trakcie naszych rozgrywek nie zauważyliśmy błędów w jej działaniu czy sytuacji nieprzewidzianych. Jakość wykonania całej gry jest na bardzo dobrym wysokim poziomie (grafiki oraz użyte materiały) – wiesz, za co płacisz. Jedyny mankament to zapinanie toreb kupieckich ze względu na możliwość ich uszkodzenia – jednak to drobiazg – bez istotnego wpływu na rozgrywkę. Kiedy gracze wczują się w swoje role i zaczną je odpowiednio odgrywać, gra zapewni bardzo wysoki poziom wzajemnej interakcji między graczami oraz mnóstwo śmiechu. Z tego samego powodu też, nie jest to gra dla „sztywniaków”. Dla nas to zdecydowanie tytuł, do którego bardzo chętnie będziemy wracać.
Jeśli chcecie obejrzeć przykładową rozgrywkę to zdecydowanie polecam poniższy gameplay: